Pensje nauczycieli niskie i prawie nie rosną
Pensje polskich nauczycieli są nie tylko jednymi z najniższych w Europie, ale także ich tempo wzrostu jest jednym z najwolniejszych. Z raportu na temat zarobków nauczycieli i dyrektorów szkół na naszym kontynencie wynika, że w latach 2015-2018 wzrosły one realnie tylko o 1 procent.
Raport na ten temat z okazji zbliżającego się Światowego Dnia Nauczyciela opublikowała Eurydice (Sieć Informacji o Edukacji w Europie), agencja zajmująca się analizą europejskich systemów edukacyjnych podległa Komisji Europejskiej. Część pierwsza raportu to analiza zarobków nauczycieli, część druga – dyrektorów szkół.
Biedny jak polski nauczyciel
Nie tak dawno podobne dane napłynęły z Komisji Europejskiej i OECD. Co ciekawe, dużo biedniejsza od Polski Rumunia, w ogóle jedno z najbiedniejszych państw europejskich, w ciągu roku zdecydowała się na podwojenie pensji nauczycieli. Stało się to między rokiem szkolnym 2016/2017 i 2017/2018. Co prawda nauczyciele muszą tam teraz płacić pełną składkę na ubezpieczenie społeczne i emerytalne, a nie jak dotychczas – tylko część tych składek, ale bilans jest na ogromny plus. Dużo więcej zarabiać zaczęli także nauczyciele już pracujący w szkołach.
Jak kraje członkowskie podwyższały nauczycielskie pensje?
Oto wraz z początkiem bieżącego roku odmrożono pensje nauczycieli w Portugalii, gdzie od 1 stycznia 2018 r. wynagrodzenia wzrosły o 9 proc. Między rokiem szkolnym 2016/2017 a 2017/2018 w Bułgarii i Czechach pensje nauczycieli wzrosły o 15 proc., o 13 proc. w Estonii, o 6 proc. w Holandii i Słowacji, o 3-8 proc. na Litwie. We Francji pensje wzrosły o 1,5-2,5 proc. Łotwa dała 10 proc. podwyżkę nauczycielom przedszkoli. W Norwegii pensje nauczycieli przedszkoli wzrosły o 4 proc., a nauczycieli najlepiej wykwalifikowanych – 2 proc. W Danii i Szwecji pensje w oświacie poszły w górę o 3-6 proc., w Niemczech o 1,5-7 proc., na Islandii – 12-36 proc. w gimnazjum i 3-6 proc. na pozostałych poziomach, na Malcie o 5-14 proc.
Jak to wygląda w Polsce?
Polski rząd chwali się podwyżkami w oświacie, a tymczasem Eurydice zaliczyła Polskę, Włochy, Węgry i Wielką Brytanię do krajów, które w omawianym okresie zdecydowały się na wzrost pensji jedynie o wskaźnik inflacji lub rosnących kosztów życia. Te zaś nie mają wpływu na poprawę siły nabywczej nauczycielskich wynagrodzeń. Dla porównania, rodzima gospodarka rosła w ostatnich latach najszybciej w Europie, a Anna Zalewska, była minister edukacji, obecnie w Parlamencie Europejskim, przekonywała raz po raz, że przez ostatnie cztery lata rząd dawał nauczycielom tyle, ile mógł wyciągnąć z budżetu.
Jeden procent ponad inflację
O ile, zdaniem Eurydice, realnie wzrosły pensje nauczycieli w poszczególnych krajach między rokiem szkolnym 2014/2015 a 2017/2018 po uwzględnieniu inflacji? Otóż pensje w tym czasie w większości krajów Europy wzrosły realnie o minimum 4 proc., polskich nauczycieli wzrosły realnie jedynie o 1 proc.! Rumuńskich realnie wzrosły o 153-169 proc.! Ciekawie jest też w Bułgarii, gdzie nauczyciele zarabiają o 40 proc. więcej, na Łotwie – o 59 proc., na Węgrzech – 4-16 proc., w Islandii – 10-33 proc., w Danii – od 13 do 21 proc., w Irlandii – o 16 proc., w Czechach – od 17 proc. do 42 proc., w Niemczech – od 3 do 8 proc., w Estonii – o 19 proc., w Chorwacji – o 4 proc., na Litwie – o 6-17 proc., na Malcie – 9-10 proc., w Austrii – 11-12 proc., w Słowacji – 13-25 proc., Szwecji – 13-24 proc., w Serbii – 14-30 proc.
Są jednak kraje, w których pensje nauczycieli realnie spadły: w Wielkiej Brytanii – o 1-5 proc., Belgii – o 1-2 proc., Grecji – o 2 proc., Luksemburgu – o 3 proc.
Różne zasady wynagradzania dyrektorów
We flamandzkiej części Belgii, w Bułgarii, Danii, Francji (gimnazja), we Włoszech, na Malcie, w Holandii, Islandii, Północnej Macedonii i Turcji (10 krajów europejskich) dyrektorzy szkół otrzymują pensję niezależną od pensji nauczycieli, plus dodatek funkcyjny. Zaś m. in. we francuskojęzycznej część Belgii, w Chorwacji, na Litwie, w Rumunii, Słowenii, Finlandii i Wielkiej Brytanii (17 krajów) dyrektorzy są wynagradzani z oddzielnego systemu.
W Polsce i 11 innych krajach: Czechy, Irlandia, Grecja, Hiszpania, Francja (przedszkola i szkoły podstawowe), Węgry, Austria, Portugalia, Słowacja i Serbia, dyrektor zarabia tyle co nauczyciel plus dodatek funkcyjny.
W Polsce wielkość szkoły bez znaczenia
Zdaniem Eurydice, w większości krajów europejskich wynagrodzenie dyrektora zależy od wielkości zarządzanej szkoły. W niektórych państwach dodatkowo przy wynagrodzeniu dyrektorów rozważana jest lokalizacja szkoły, poziom nauczania, liczba uczniów o specjalnych potrzebach edukacyjnych czy też konieczność realizacji specjalnych programów np. dla mniejszości etnicznych. Biorąc pod uwagę te kryteria, różnice w pensjach dyrektorów wynoszą w Wielkiej Brytanii – 70 proc., w Irlandii – do 60 proc., na Łotwie – 56 proc., w Holandii – 71 proc., w Portugalii – 30 proc.
Polska to jeden z nielicznych krajów europejskich, gdzie pensji dyrektora nie różnicuje się. Nieważne, czy zarządza dużą, czy małą szkołą, czy w trudnym środowisku, w którym o sukces edukacyjny trzeba walczyć, czy w spokojnej dzielnicy Warszawy. Nieważne, czy uczą się w niej emigranci, czy dzieci z dysfunkcjami rozwojowymi.
Źródło: www.prawo.pl